Miniony, a raczej mijający tydzień nakłonił mnie do
kilku przemyśleń odnośnie pracy, młodości i życia.
Wiecie jak jest…albo i nie wiecie. Ja zauważyłam
jednak taką przypadłość: pracy nie ma- lament, że jej brak. Praca jest-
narzekania, jak to źle. Jeszcze jestem w
stanie zrozumieć grupę 50-latków rzucających takie teksty. Bo to strach, że już
się pracy nie znajdzie, albo i zmęczenie bo już 30 lat pracy za nimi. Jednak
coraz częściej widzę marudzenia młodych. I nie wygląda to wcale na zgrywanie
się typu: nie wyrabiam, a dedlajn tuż
tuż, strach przed fakapem i tego tupu
korpoopowieśći. To są zwykłe smęty. Ale dosyć tego!
Dlatego też widząc „potencjał” narodu wspieram wszelakie akcje, które mają na celu coś, a jest to zazwyczaj coś interesującego, rozwijającego. Bo pamiętajcie „jak się nie rozwijasz, to się zwijasz ziooom”. Tak oto gorąco kibicuję projektom szkolnym (polecam zajrzeć tutaj: www.facebook.com/humanisciprzemycajawiedze) , planom podróżniczym znajomych (http://buswpodrozy.blogspot.com), czy akcjom na większą skalę jaką jest np. Młodzi Mogą Więcej (www.facebook.com/annalyszczek). Bo najważniejsze by się chciało.
Sama bywałam w różnych sytuacjach, miewałam różne chwile w swoim życiu. Bywa i tak, że się nie chce. Jednak zawsze chwilę później chce mi się 3x bardziej. Mimo wszystko TO MOBILIZUJE. Nadaje siłę dalszemu działaniu. A wiecie co jest w tym wszystkim najważniejsze? By czerpać radość z tego co robicie. Bo jak TO NIE JEST TO… faktycznie może się nie chcieć. Nie można też zapominać o swoich pasjach, nawet jeśli praca zawodowa to ogranicza. Czasami trzeba być egoistą i bardziej pomyśleć o sobie. Powtarzać sobie radę mędrca z jutuba „jesteś zwycięzcą” :D
Dlatego też widząc „potencjał” narodu wspieram wszelakie akcje, które mają na celu coś, a jest to zazwyczaj coś interesującego, rozwijającego. Bo pamiętajcie „jak się nie rozwijasz, to się zwijasz ziooom”. Tak oto gorąco kibicuję projektom szkolnym (polecam zajrzeć tutaj: www.facebook.com/humanisciprzemycajawiedze) , planom podróżniczym znajomych (http://buswpodrozy.blogspot.com), czy akcjom na większą skalę jaką jest np. Młodzi Mogą Więcej (www.facebook.com/annalyszczek). Bo najważniejsze by się chciało.
Sama bywałam w różnych sytuacjach, miewałam różne chwile w swoim życiu. Bywa i tak, że się nie chce. Jednak zawsze chwilę później chce mi się 3x bardziej. Mimo wszystko TO MOBILIZUJE. Nadaje siłę dalszemu działaniu. A wiecie co jest w tym wszystkim najważniejsze? By czerpać radość z tego co robicie. Bo jak TO NIE JEST TO… faktycznie może się nie chcieć. Nie można też zapominać o swoich pasjach, nawet jeśli praca zawodowa to ogranicza. Czasami trzeba być egoistą i bardziej pomyśleć o sobie. Powtarzać sobie radę mędrca z jutuba „jesteś zwycięzcą” :D
Ej Wy, Młodzi! Szukajcie, sprawdzajcie, ryzykujcie, spełniajcie marzenia i odnajdźcie swoją drogę. Musicie czelendżować!
Pamiętajcie też, że warto wspierać innych w ich działaniach. To naprawdę fajne uczucie widzieć, jak coś rośnie na waszych oczach. Kibicujmy sobie wzajemnie.
Wiosna idzie, budzimy się ; )
To jak to szło? Do pracy rodacy?!
Miłego weekendu!
p.s. Szkoda, że mój licenty się sam nie chce pisać. Wiecie jak mi się nieee chce? Ale ciiiiicho J Do roboty!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz