Od kilku lat co roku robię listę "X rzeczy do zrobienia do X lat". Tak oto podsumowując listę 22 rzeczy do zrobienia przed 22 doszłam do wniosku, że słabo się starałam. Otóż 6 miejsc zostało pustych, 3 rzeczy nie wykonałam, za to inne udało mi się wypełnić i to czasami nawet lepiej niż planowałam.
Czego nie zrobiłam? Uśmiecham się na myśl o tym, gdyż szczerze wpisałam to chyba tylko po to, by ładnie wyglądało. A więc mimo planów nadal nie mam prawa jazdy, nadal nie ograniczyłam picia kawy oraz... nie napisałam do końca marca pracy licencjackiej. Ale wszystko przede mną!
Za to z dumą mogę napisać: przez miniony rok nauczyłam się piec więcej nowych ciast niż jedno, Anglię odwiedziłam 2 razy, sesję zaliczyłam również lepiej niż planowałam a i pracę mam wspaniałą :)
Po co robię taką listę? Tworzenie jej to fajna chwila celebrowania tego szczególnego dnia :) podsumowanie po roku jest jeszcze lepsze! Dodatkowo czuję, że nie stoję w miejscu, taki lekki motywator. Nie tworzę całej listy jednego dnia, robię to czasami pół roku, a czasami i tydzień przed urodzinami, gdy jest wolne miejsce wpadam na szalony pomysł co tam dopisać. Tak więc polecam, może też się wkręcisz tak jak ja :)
Wczorajszy dzień spędziłam w pracy,
wieczór w pracy
oraz na mej prywatnej imprezie urodzinowej
w stylu lat XX, również w pracy <3
Jestem mega zadowolona!
Goście dopisali, atmosfera również,
więc wszystko się udało!
Dzisiaj wolne- odpoczynek. Jutro praca :)
Świeczki na torcie zdmuchnięte, życzenia przyjęte to teraz czekać, by się spełniały!
I wiecie co? To był dobry rok! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz